Siostry Ewa i Kasia Goławskie z klasy maturalnej III LO w Jaworznie przeszły przez casting w
Zabrzu do ogólnopolskiego popularnego programu X-factor.

Dziewczyny są utalentowane muzycznie, pięknie śpiewają. Są wysokie, długowłose, urocze,
grzeczne – i jak same mówią – trochę staroświeckie na dzisiejsze czasy.

Chodzą do klasy artystycznej IIIc w III Liceum Ogólnokształcącym w Jaworznie. Śpiewają
razem od dawna, w szkole występowały na wszystkich ważnych imprezach . Miały swoich
fanów także wśród oświatowych VIP-ów Jaworzna.

W tym roku matura, ale dziewczyny postanowiły spróbować swoich sił w castingach do
X-factor. Nie liczyły na wiele. Chciały spróbować, jak zachowają się na scenie przy dużej
publiczności i kąśliwym jury. I udało się! Czesław Mozil popłakał się ze wzruszenia podczas
ich występu.

Na casting w Zabrzu pojechała za nimi prawie cała klasa. – Lekcje są ważne, ale takie sytuacje
zdarzają się w życiu niezwykle rzadko – mówili koledzy I koleżanki dziewcząt. Na szczęście
szkoła nie robiła problemów. Po występie gratulacjom i uściskom nie było końca.

– Młodzież pięknie kibicowała siostrom. Szczerze, bez zazdrości, z autentyczną radością, że
mają takie wspaniale koleżanki w klasie – mówi Renata Szczepanik, wychowawczyni klasy.

– Nasze bliźniaczki są wspaniałe. Krzyczeliśmy i śpiewaliśmy na castingu dla nich, szczególnym
zainteresowaniem zaszczycił nas kierownik planu. Pozwolił wiwatować i kibicować z
transparentami – mówi Maciek Rzepka, kolega dziewcząt z klasy.

Kasia i Ewa są niezwykle skromne i spokojne. Na drugi dzień po castingu przyszły do szkoły.

Założyły swoja stronę na Facebooku i już po kilku dniach mają ponad 700 fanów.

Stały się rozpoznawalne w mieście i spotykają się z niezwykłą życzliwością jaworznian.

Zostały zaproszone do „Dzień Dobry TVN” do Warszawy. W szkole w wielkiej sali chemicznej
zebrała się połowa uczniów liceum i ze łzami w oczach oglądali bliźniaczki w porannym
programie śniadaniowym.

– Było świetnie, śpiewało nam się lepiej niż w Zabrzu. W studiu była super atmosfera.
Podchodzili jacyś nieznajomi ludzie i nam gratulowali – mówi Ewa

– Ja się bardziej denerwowałam w Zabrzu, bo jestem bardziej spięta niż siostra – mówi Kasia
Goławska. – Cudowna przygoda z tym castingiem. Zobaczymy co będzie dalej.

To są wspaniale momenty, prawdziwa integracja uczniów z nauczycielami. – Okazuje się,
że wzruszamy się zupełnie tak samo jak młodzież – mówią nauczyciele z Trójki. – Życzymy
dziewczynom, żeby dostały się do ścisłej 15-tki, która pracuje z jurorami.
R.S

drukuj